Świat oszalał na punkcie Polaka. Wielki debiut w UFC, błyskawiczny nokaut
W piorunującym stylu dla polskich kibiców rozpoczęła się dzisiejsza gala UFC w Las Vegas. Nad Wisłą głównym punktem wydarzenia odbywającego się w Stanach Zjednoczonych była konfrontacja Jana Błachowicza. Już wcześniej jednak wszystkich fanów rozbudził Iwo Baraniewski. Debiutujący w oktagonie amerykańskiego giganta 27-latek nie potrzebował nawet dwóch rund, by znokautować Ibo Aslana. Widzowie oglądali absolutnie szalone sceny, wideo udostępniły nawet oficjalne profile federacji należącej do Dany White'a.

Dla Iwo Baraniewskiego gala zaplanowana na początek grudnia była póki co najważniejszą w dotychczasowej karierze. Polak jeszcze nigdy nie walczył na tak dużej scenie. Mowa o numerowanym wydarzeniu, ponadto po drugiej stronie oktagonu znalazł się uznany zawodnik w postaci Ibo Aslana. Bardziej doświadczony rywal podchodził ponadto do walki z dosyć sporą pewnością siebie. "Znam tylko Legendarną Polską Siłę, którą jest Jan Błachowicz. Wszyscy to wiedzą. Ale Polska Siła? Gość jest świeżakiem. Musi pokazać najpierw swoją polską siłę w kilku walkach. Wtedy będziemy mogli mówić o Polskiej Sile. Natomiast Turecka Siła jest już na miejscu" - mówił, cytowany przez "lowking.pl".
Sportowiec znad Bosforu zapewne zdecydowanie inny humor miał już 7 grudnia. Obaj fighterzy od samego początku poszli na wojnę. Wymiana ciosów zakończyła się nokautem w pierwszej odsłonie. Przez moment polscy kibice zadrżeli, ponieważ Turek dosyć mocno naruszył naszego rodaka. Ten jednak zaryzykował, nie przestawał nacierać, dzięki czemu trafił przeciwnika, a następnie pospieszył z dobitką, kończąc ten spektakularny pojedynek. Lepszego debiutu 27-latek nie mógł sobie wyobrazić.
Iwo Baraniewski wygrywa w swoim debiucie w UFC. Już rozpływają się nad Polakiem
Media społecznościowe niemal natychmiast rozgrzały się do czerwoności. Polaka chwalono nie tylko nad Wisłą. Na wielu profilach UFC pojawiły się filmy przedstawiające ostatnie momenty konfrontacji. "To był absolutny chaos. Potężne zwycięstwo przez KO Baraniewskiego" - napisał europejski oddział amerykańskiego giganta w serwisie X. "Wstrząsnął Joe Roganem" - to z kolei słowa głównego konta federacji Dany White'a. Legendarny komentator w pewnym momencie rzeczywiście zrobił wielkie oczy i aż zamilkł z wrażenia. "Brawo! Brawo! Brawo! Ścigaj marzenia chłopaku" - dodał Mateusz Borek.
Nokaut zapewne na własne oczy widział szykujący się do swojego pojedynku Jan Błachowicz. "Cieszyński Książę" po godzinie 4:00 wyszedł do konfrontacji z Bogdanem Guskovem.











