Od kiedy trenujesz? W maju 2015 roku miałem wypadek, a po wypadku po namowie mojego przyjaciela Adriana Bobera z Olimpus Fight Club wróciłem do aktywności we wrześniu 2017 roku. To były tylko treningi raz na tydzień lub dwa. W 2021 roku zacząłem mocno i systematycznie trenować aż do 2023 roku, kiedy to pierwszy raz stoczyłem pojedynek w oktagonie w formule k1, który wygrałem. Zwracasz uwagę swoją determinacją podczas przygotowań do walk... czy to ma związek z twoją nogą? Brak nogi mocno mnie motywuje i determinuje do tego by mocno i ciężko trenować regularnie, czym mogę pokazywać, że mimo kalectwa można wiele osiągnąć i wykonywać różne ćwiczenia oraz spełniać się w różnych dyscyplinach sportowych. Dzięki właśnie tej ciężkiej pracy mam możliwość piąty raz wystąpić na gali sportowej i pokazać swoje umiejętności. Możesz mi coś bliżej opowiedzieć odnośnie Twojej historii z utratą części nogi? Nogę straciłem w wypadku na kopalni podczas pracy w ścianie wydobywczej KWK Wujek w Katowicach. Podczas pracy urobek ze ściany wydobywczej "pochwycił" mi stopę i ją uciął na wysokości kostki. Jakich dyscyplin w sportach walki próbowałeś? Próbowałem kilku dyscyplin sztuk walki. Na początku było to tzw. MMA - parter połączony ze stójką. Lecz jakoś specjalnie nie sprawdzałem się właśnie w pozycji leżącej więc zacząłem trenować formułę k1, w której to stoczyłem swój pierwszy pojedynek w oktagonie. Po tym pojedynku doszedłem do wniosku, że jednak są to zbyt duże przeciążenia dla mojej kończyny z protezą i postanowiłem trenować tylko boks, w którym do dziś pozostaję i nie planuję zmiany na inną dyscyplinę. Poza sportami walki masz jeszcze jakieś inne pasje? Bardzo lubię podróżować. Interesuję się też muzyką, a raczej jej nieustannym słuchaniem. I od niedawna zajmuję się też prowadzeniem treningów personalnych, co sprawia mi wielką frajdę. A mianowicie pomaganie ludziom w dojściu do wyznaczonych celów i budownie upragnionej sylwetki. Jaką wiadomość zaadresowałbyś do swojego przeciwnika na gali Warriors MMA 18 stycznia? Na pewno pozdrowienia dla niego. Podziękowania za to, że wziął walkę z taką osobą jak ja, to znaczy osobą z nieniedoskonałością. To tyle, życzę mu udanej zabawy. Liczę na bardzo dobre sportowe widowisko dla publiczności i widzów przed telewizorami. I oczywiście życzę mu, by obyło się bez większych kontuzji. Co doradzisz innym młodym pokoleniom fighterów odnośnie zasad dla mężczyzn aby mogli dumnie kroczyć przez życie jak Ty? Na pewno chciałbym przekazać to, że systematyczne treningi bardzo wspomagają zdrowie. Całe serce, które włożyłaś w treningi, nigdy nie pójdzie na marne, bo tak jak ja mogą zostać zauważeni i też dostaną szansę walki na jakiś galach. Sport bardzo odciąga od złych zachowań, złych nawyków czy czynności, uczy dyscypliny, bardzo rozluźnia i odciąga od problemów czy życia codziennego poza salką treningową.