UFC to bez wątpienia największa i najbardziej prestiżowa organizacja MMA na świecie, w której występują tylko najlepsi zawodnicy. Polska ma aktualnie w jej szeregach wielu przedstawicieli. W przeszłości po pasy mistrzowskie sięgali w tej federacji Joanna Jędrzejczyk, czy Jan Błachowicz. Obecnie możemy cieszyć się kolejnymi triumfami Mateusza Rębeckiego. Polak znalazł się w karcie wstępnej galu UFC 295, która odbyła się w nocy z soboty na niedzielę. Pierwotnie walczyć miał z Nurullo Alievem. Zawodnik z Tadżykistanu doznał jednak kontuzji, a na jego miejsce wskoczył Roosevelt Roberts. Jeszcze przed walką sprawił mu niemały prezent. Amerykanin "nie zrobił wagi", przez co część jego gaży miała przypaść w udziale Polakowi. Mateusz Rębecki znów wygrywa na UFC Rębecki pojedynek z Robertsem rozpoczął tak, jak do tego już przyzwyczaił kibiców - dynamicznie, próbując skrócić dystans do rywala. Polak przede wszystkim starał się zaskoczyć rywala niskimi kopnięciami, po których dokładał również szybkie ciosy. To jednak nie zaskoczyło Amerykanina. Prawdziwe problemy Robertsa zaczęły się kiedy Rębecki postanowił przenieść walkę do parteru. Bez problemów obalił rywala i zasypał go gradem ciosów pięściami i łokciami. Amerykanin przetrwał natarcie i udało mu się wrócić do stójki, ale nie na długo. Polak ponownie obalił rywala, tym razem nie dając już mu szansy na wstanie. Kiedy znalazł się za plecami rywala, wykorzystał chwilę jego nieuwagi i założył mu dźwignię na staw łokciowy. Sędzia Mike Beltran nie miał innego wyjścia i przerwał pojedynek już w 1. rundzie, dokładnie po upływie 3 minut i 8 sekund. Ty samym Mateusz Rąbecki mógł świętować trzeci triumf w UFC. Zachwycony z Postawy Polaka był komentator, który uchodzi za specjalistę od brazylijskiego jiu-jitsu - Joe Rogan. "To było piękne" - skwitował wygraną Polaka. Ten może pochwalić się nie lada wyczynem. Był to dla niego 16 już pojedynek wygrany z rzędu, licząc wszystkie federacje. Ostatni raz walkę Rębecki przegrał ponad dziewięć lat temu. "Chińczyk" w rozmowie z mediami po wygranej wyznał, że liczy, iż następną walkę stoczy już z rywalem notowanym w UFC.