Na dwa dni przed drugą rocznicą pierwszego pojedynku z Dominikiem Zadorą weteran polskiej sceny sportów walki Rafał Dudek da szansę rewanżu młodszemu o 7 lat rywalowi. Przed pierwszym starciem to "Japoński Drwal" był faworytem, ale bardziej doświadczony Dudek przetrwał jego huraganowy atak i przeszedł do kontrofensywy, w której przełamał przeciwnika ciosami i kopnięciami. Po liczeniu Zadora został zbadany przez lekarza, który orzekł, że zawodnik nie widzi na lewe oko i walka została przerwana w końcówce 1. rundy. Był to właściwie moment zwrotny w karierze 40-letniego Dudka, który od tego czasu występuje na przemian w boksie i kickboxingu, wygrywając efektownie w obu dyscyplinach. W ostatnich kilkunastu miesiącach zawodnik z Nowego Sącza pokonał w boksie Bartłomieja Nowaka (TKO 2), Krzysztofa Rytę (na punkty) i niepokonanego wcześniej Krzysztofa Wojciechowskiego (TKO 2), a w kickboxingu Patryka Kocaja (na punkty) i Stepana Gubę (KO 1). Mimo zaawansowanego wieku na zawodowego sportowca, weteran bez obawy przyjął rewanżowe starcie z byłym mistrzem federacji DSF Kickboxing Challenge, ISKA czy FEN. Zawodnik klubu Fight House Nowy Sącz jest przekonany, że nieprzypadkowo wygrał za pierwszym razem i zamierza powtórzyć swój wyczyn. - Właściwie to tę walkę rewanżową przyjąłem już po raz drugi, bo poprzednim razem Dominik musiał się wycofać z powodu kontuzji. Nie musiałem tego robić, ale z racji tego, że lubię takie walki, to chętnie po raz drugi stanę w szranki. Uważam, że wtedy wygrałem nie przez przypadkową kontuzję, tylko po frontalnym kopnięciu. Poza tym taka walka przyciągnie dużą uwagę kibiców, a przecież po to to robimy. Niech się dzieje! - mówi pewny siebie Rafał Dudek. Planowana na październik 2022 roku rewanżowa walka została odwołana z powodu poważnej kontuzji kręgosłupa odniesionej przez Dominika Zadorę. Wrocławski fighter poddał się operacji, po której powrócił efektownie nokautując Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego w boksie na gali Prime Show MMA 5. Później "Japoński Drwal" stoczył jeszcze dwa pojedynki freakowe na Fame MMA, ale uznał, że nie może żyć bez prawdziwego sportu i powrotu do koronnej dyscypliny, jaką jest kickboxing. - Wszedłem bardzo mocno w świat freaków, ale jak to się mówi, kiedy wejdziesz między wrony, zaczniesz krakać jak i one. Za mocno odcisnął się na mojej głowie ten świat. Potrzebuję sportu i chcę się zachowywać jak sportowiec, żyć z dala od patologii. Freak fighty są po to, żeby zarabiać pieniądze, a powrót do sportu jest po to, żebym mógł dalej realizować swoje ambicje - tłumaczy 32-letni Zadora. Rewanżowe starcie z 40-letnim Dudkiem było od wielu miesięcy solą w oku podopiecznego Artura Gwoździa i grupy managerskiej Artnox Fight Sport. To Zadora wyszedł z propozycją zrobienia tej walki dwa lata po pierwszej - w dodatku w tym samym miejscu. - Byłem nastawiony na rewanż od samego początku, właściwie od momentu kiedy miałem rozcięte oko podczas walki. Jeżeli po tym starciu w naszej rywalizacji będzie jeden do jednego, to czemu nie zrobić trylogii? Jeśli kibice będą tego chcieli, to jestem za! Rafał Dudek to bardzo dobry kickbokser, walka będzie na najwyższym poziomie, jeśli oczywiście nie przydarzy się nic takiego jak za pierwszym razem - kończy Zadora. Karta walk gali Babilon MMA 45 w Nowym Targu: Walka wieczoru o mistrzowski pas w wadze piórkowej (do 66 kg): 5 x 5 min - Szymon Rakowicz (6-2) vs Paweł "The Polish Eagle" Polityło (8-4) Walka K1 w limicie do 77 kg: 3 x 3 min - Rafał Dudek (31-17) vs Dominik "Japoński Drwal" Zadora (30-10) Walka w wadze lekkiej (do 70 kg): 3 x 5 min - Adam Muzyka (4-1) vs Marcin Skrzek (7-5)