3 czerwca na gali XTB KSW Colloseum 2 odbyło się kilka niezwykle elektryzujących walk, w tym ta Artura Szpilki z Mariuszem Pudzianowskim. Były pięściarz znokautował byłego strongmana w drugiej rundzie pojedynku. 46-latek sam przyznawał w wywiadzie w klatce, że niepotrzebnie poszedł na wymianę ciosów z bokserem. W pierwszej odsłonie rywalizacji miał przeciwnika już w dosiadzie, ale jego ciosy nie były celne. Dyspozycję "Pudziana" ostro skomentował Szymon Kołecki. "Perkusją" Kołecki określił nieskoordynowane i niezorganizowane wyprowadzanie ciosów przy dosiadzie. Szpilka nie miał żadnych problemów, by je blokować. Głośna deklaracja Peszki. Chce, aby Lewandowski mu w tym pomógł Szymon Kołecki stanowczo o Mariuszu Pudzianowskim. "Musi posłuchać mądrych trenerów" Mistrz olimpijski z 2008 r. z Pekinu podważył jakość przygotowań treningowych "Pudziana". - Poza tym bieganiem o 5:30, to ja bym nie powiedział, że on czternaście lat trenuje. Trenuje przed walkami, przyjeżdża. W większości pewnie robi to, co zdecyduje, że robi. Nie będę się już pastwił. Uważam, że sportowo ma ogromny potencjał, tylko musi do niego dotrzeć, że wielu rzeczy się trzeba nauczyć, posłuchać mądrych trenerów w wielu płaszczyznach. Przede wszystkim ma końskie zdrowie, ma 46 lat, a jest zdrowy. Może walczyć jeszcze długo na dobrym poziomie. MMA nie polega na wstawaniu o 5:30 i bieganiu, albo mówieniu o tym, że się wtedy wstaje - zakończył. Ewa Piątkowska skrytykowała porażkę "Pudziana". "To było najśmieszniejsze" Przypomnijmy, że była to dziewiąta porażka w karierze Pudzianowskiego (ma także 17 wygranych), w tym druga z rzędu. W grudniu uległ Mamedowi Chalidowowi na gali KSW 77 w Arenie Gliwice. Tam również przegrał przed czasem i to już w pierwszej rundzie.