Mariusz Pudzianowski nie zawiódł ostatnio swoich fanów - w swojej 24. walce w formule MMA zawodnik pod koniec maja nie dał szans innemu zasłużonemu wojownikowi, Michałowi Materli, którego znokautował już w pierwszej rundzie, po uprzednim wyprowadzeniu potężnego prawego podbródkowego. Teraz "Pudzian" ma nieco więcej spokoju - minie z pewnością jeszcze kilka miesięcy, nim obejrzymy go ponownie w oktagonie. Były strongman poświęca więc ten nieco luźniejszy czas nie tylko na kolejne treningi, ale i podróże. Ostatnio 45-latek zawędrował do Madrytu i dotarł nawet na... Estadio Santiago Bernabeu. Tam spotkał się z wyjątkową postacią. Mariusz Pudzianowski: Robert, czekam na boisku Fighter pochwalił się w mediach społecznościowych zdjęciem z samym Emilio Butragueño, czyli klubową legendą "Królewskich", piłkarzem, który wraz z Realem sięgał m.in. po sześć mistrzostw Hiszpanii i dwa Puchary UEFA. Były napastnik wręczył Polakowi nawet specjalną koszulkę zespołu z jego nazwiskiem: Pudzianowski oczywiście nie pozostawił tego sympatycznego gestu bez komentarza. "Skoro Robert Lewandowski poszedł grać do Barcelony, to ja do Realu Madryt, koszulkę już mam z numerem 1!" - napisał sportowiec, dumnie pokazując prezent, jaki otrzymał. "No to obrona nie do przejścia będzie, "RL9" czekam na boisku" - dodał, z przymrużeniem oka rzucając wyzwanie "Lewemu". Robert Lewandowski jeszcze nie dołączył do FC Barcelona, ale... Choć "Pudzian" w swoim wpisie już jednoznacznie określił losy kapitana polskiej kadry, to oczywiście klamka w sprawie przenosin tego gracza do "Blaugrany" wciąż ostatecznie nie zapadła. Wciąż - bowiem wiele wskazuje na to, że transfer jest coraz bliżej finalizacji. Lewandowski już zresztą jest w Hiszpanii, ale na razie po prostu wypoczywa wraz z rodziną na Majorce, gdzie znajduje się jedna z jego posiadłości. Nie można jednak wykluczyć, że już naprawdę niedługo zamelduje się w Katalonii...