W pierwszej walce Rajewski radził sobie bardzo dobrze. Miał kontrolę w stójce. W drugiej rundzie nadział się jednak na mocny cios i znalazł się w parterze. Barrio to wykorzystał i poddał Polaka duszeniem zza pleców. Podobny scenariusz miał kolejny pojedynek, ale zakończenie zupełnie inne. Odzimkowski też szybko sprowadził walkę do parteru, po tym, jak trafił rywala w stójce. W parterze Polak dominował. Szukał poddania, ale rywal nabawił się kontuzji. Doznał potwornie wyglądającego złamania ręki i walka się zakończyła. W walce wieczoru gali KSW 70 zmierzą się Mariusz Pudzianowski i Michał Materla.