Kamil Wojciechowski sensacyjnie wywalczył sobie starcie o tytuł mistrza organizacji FEN. Słynący ze świetnych zapasów i równie dobrej stójki wojownik po czterech niesamowitych zwycięstwach dostał szansę na zdobycie pasa, którego posiadaczem jest Piotr Kuberski. "Kuber" tak samo jak swój przeciwnik dla FEN-u stoczył cztery potyczki i wygrał wszystkie z nich. Trofeum mistrzowskie wywalczył w czerwcu ubiegłego roku, kiedy to pokonał przed czasem Marcina Naruszczkę. Od tamtego czasu udało mu się raz obronić pas. Awantura za kulisami. Murański zaatakował Najmana, jest nagranie Komentator i dziennikarz sportowy Andrzej Janisz okrzyknął ten pojedynek jako jeden z najbardziej ekscytujących polsko-polskich starć ostatnich lat. Obaj mieli bardzo podobne doświadczenie, warunki fizyczne i wiek. W klatce przyszło poznać, kto ma większe umiejętności. Potyczka była zakontraktowana na pięć rund po pięć minut. Panowie zaczęli bardzo zachowawczo, Kuberski postawił na niskie kopnięcia i metodycznie starał się wykluczyć wykroczną nogę Wojciechowskiego. Każde kolejne kopnięcie siało spustoszenie. "Kuber" powoli zaczął przejmować inicjatywę w klatce i przy jednej wymianie bokserskiej naruszył oponenta. Trenujący w Ankos MMA wojownik poszedł za ciosem i znokautował pretendenta, pozostając mistrzem wagi półciężkiej FEN. Kamil Wojciechowski nie był w stanie o własnych siłach opuścić klatki, więc wyszedł na noszach z pomocą służb medycznych.