Mateusz Rębecki o trzecie kolejne zwycięstwo w barwach federacji UFC miał zmierzyć się z Nurullo Alijewem, ale reprezentant Tadżykistanu nabawił się kontuzji kolana w lewej nodze. Ponieważ wydarzenia rozgrywały się krótko przed spektakularną galą w Madison Square Garden, gdzie będziemy świadkami dwóch pojedynków mistrzowskich, nie było pewności czy uda się uratować miejsce dla Polaka na karcie wstępnej. Mateusz Rębecki odbiera część wypłaty rywalowi. Co zrobił Roosevelt Roberts? 31-letni Polak (18 zwycięstw i 1 porażka) może być jednak zadowolony, bo wystąpi w miejscu na Manhattanie, o którym marzy każdy sportowiec. Matchmakerzy UFC rzutem na taśmę znaleźli zastępstwo, a w szranki z "Chińczykiem" zdecydował się stanąć Roosevelt Roberts (12-3). Ostatnich chwil przed konfrontacją w klatce Amerykanin, posługujący się pseudonimem "Predator", nie będzie jednak mile wspominał. Okazało się, że już na wstępie będzie do tyłu finansowo, ponieważ na oficjalnej ceremonii ważenia nie wypełnił limitu kategorii lekkiej. Będący sporo wyższy od Polaka rywal wniósł na wagę aż o dwa funty więcej niż limit tej dywizji. W efekcie Roberts uszczupli swoją wypłatę za ten pojedynek. Jakkolwiek zakończy się potyczka, Amerykaninowi już potrącono 20 procent z wynegocjowanej gaży. A dodatkowo może go irytować fakt, że w ten sposób dał więcej zarobić Rębeckiemu, którego uposażenie urośnie właśnie o tą część wynagrodzenia. Mateusz Rębecki z kolei niemal idealnie zmieścił się w wymaganym limicie, w jego przypadku waga wskazała 155,8 funta. "Predatora" nie można całkiem rozgrzeszać, ale na pewno w jakiś sposób usprawiedliwia go fakt, że rękawicę podjął na niespełna tydzień przed galą. W pojedynku wieczoru i poprzedzającym go co-main evencie kibice zobaczą dwie walki o mistrzowskie pasy. "Rozgrzewką" będzie batalia o tymczasowy tytuł pomiędzy Siergiejem Pawlowiczem (18-1) i Tomem Aspinallem (13-3) w kategorii ciężkiej, a Jiri Prochazka (29-3-1) i Alex Pereira (8-2) zmierzą się o wakujący pas na szczycie kategorii półciężkiej. Gala rozpocznie się punktualnie o godz. 18 czasu lokalnego, gdy w Polsce wybije północ. Na karcie wstępnej znajdzie się osiem pojedynków. Karta główna ruszy z kolei o godz. 4 czasu polskiego (godz. 22 w Nowym Jorku), a transmisję na żywo przeprowadzi Polsat Sport. Karta główna gali UFC 295: Jiri Prochazka (204,2) - Alex Pereira (204) Siergiej Pawlowicz (259,8) - Tom Aspinall (261,6) Mackenzie Dern (115,6) - Jessica Andrade (116) Matt Frevola (155,6) - Benoit Saint Denis (156) Pat Sabatini (145,8) - Diego Lopes (145,4) Artur Gac, Nowy Jork