Polski zawodnik MMA, Krzysztof Jotko, który na swoim koncie ma aż 17 walk w UFC (11 wygranych i 6 porażek) rozstał się z największą organizacją MMA na świecie. Niedawno świat mieszanych sztuk walk obległa informacja, że zadebiutuje w amerykańskiej organizacji Professional Fighters League (PFL), która w nietypowy sposób wyróżnia się spośród innych federacji. PFL od 2018 r. przyciąga uwagę wielu fanów. Wartą zaznaczenia uwagą jest płaca, którą oferują występującym w klatce zawodnikom. Wypłata wojowników jest uzależniona od osiąganych wyników. Liczą się m.in.: zwycięstwa w poszczególnych etapach turnieju, czy zakończenie starcia przed czasem. W finale każdego sezonu zawodnicy walczą o główną nagrodę - milion dolarów. Wielka różnica wzrostu. Mateusz Gamrot pierwszy raz twarzą w twarz z rywalem [WIDEO] Portal SevereMMA.com zdradził, że Polak w debiucie zmierzy się z Willem Fleurym. Początkowo rywalem Irlandczyka miał być Omari Achmedow, ale wycofał się z powodu kontuzji. Co ciekawe pojedynek odbędzie się w limicie dywizji półciężkiej, choć Biało-Czerwony zwykł startować w kategorii średniej. Fleury to były mistrz organizacji UAE Warrios, niesiony passą czterech wygranych. Warto dodać, że ostatni raz przegrał z Maciejem Różańskim na gali EFM Show 3. Irlandczyk jest jednak znacznie mniej doświadczony od trenującego w American Top Teamie Polaka. Ma na koncie 14 walk (11 zwycięstw i 3 porażki), dla porównania Krzysztof Jotko stoczył już 30 bojów (24 zwycięstwa i 6 porażek) i to on będzie zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Gala PFL z udziałem Polaka odbędzie się 1 kwietnia Virgin Hotels w Las Vegas, transmisja w Polsce dostępna będzie na platformie Viaplay. Na tym samym evencie wystąpi były mistrz KSW Daniel Torres. Rywalem Austriaka brazylijskiego pochodzenia będzie Meksykanin Alejandro Flores.