Na ten dzień czekali wszyscy polscy fani sportów walki. 7 kwietnia Michał Andryszak miał zadebiutować w Professional Fighters League. Już od samego początku wielu kibiców obawiało się o walkę polskiego gwiazdora. Najpierw przedstawiciele PFL poinformowali, że rywal bydgoszczanina Denis Goltsov wypadł z walki, a jego miejsce zajął utytułowany zawodnik Patrick Brady. Na dzień przed walką okazało się, że rosyjski gwiazdor będzie miał jednak okazję zaprezentować się przed publicznością w Las Vegas. 32-letni Goltsov zajmie jednak miejsce nie Brady’ego, a Andryszaka. Polak nie został bowiem dopuszczony do pojedynku. Walkę Goltsov - Brady przeniesiono na 14 kwietnia. Polski olbrzym na wielkiej gali w Ameryce. Idzie śladem Tomasza Adamka Nie będzie walki Michała Andryszaka w Professional Fighters League Przedstawiciele Professional Fighters League nie wyjaśnili, dlaczego Michał Andryszak nie będzie miał okazji powalczyć o milion dolarów w Las Vegas. W końcu niespodziewany zwrot akcji wytłumaczył w mediach społecznościowych sam zainteresowany. Jak się okazało, Polak nie weźmie udziału w walce ze względu na... wadę wzroku. Michał Andryszak nie zdradził swoich planów na najbliższe miesiące. Wiele wskazuje na to, że 30-latek będzie miał okazję wystąpić jako zawodnik KSW. W ostatnim czasie dyrektor sportowy tejże organizacji Wojsław Rysiewski w samych superlatywach wypowiadał się na jego temat. Jacek Murański przeszedł operację. Posłuchał próśb zmarłego syna