Arkadiusz Wrzosek z miejsca stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich zawodników mieszanych sztuk walki. Sympatyzujący z Legią Warszawa fighter w federacji KSW nie znalazł jak na razie pogromcy i ma za sobą mnóstwo głośnych walk. Były kickbokser do oktagonu wychodził między innymi na PGE Narodowym. Na gali Colosseum 2 przez poddanie pokonał Bogdana Stoicę. Prawie rok później, bo w maju 2024, jego pojedynkiem z Arturem Szpilką żył cały kraj. Obaj panowie w końcu spotkali się w klatce. Wcześniej "Szpilę" eliminowały problemy zdrowotne. Ekspresowe zwycięstwo Wrzoska ze Szpilką. Film do dziś robi furorę w sieci Kilkunastotysięczny tłum w Ergo Arenie oglądał w akcji zawodników przez zaledwie czternaście sekund. Arkadiusz Wrzosek błyskawicznie sprowadził przeciwnika do parteru i zasypał go gradem ciosów. Sędzia, widząc bezradnego Artura Szpilkę, natychmiast przerwał walkę. Dla "Hightowera" było to piąte z rzędu zwycięstwo pod egidą KSW. 31-latek coraz śmielej zaczyna spoglądać w kierunku czołowych miejsc w rankingu wagi ciężkiej. Materiał wideo z walki błyskawicznie podbił media społecznościowe. Kilka dni po wydarzeniu Dominik Durniat, komentator KSW, poinformował, że odtworzenia liczone są już w milionach. Popisy Wrzoska widziały na pewno najważniejsze osoby w środowisku, nawet te z UFC. Właśnie o amerykańskiego giganta spytano Polaka w ostatniej odsłonie magazynu Koloseum. Najciekawsze wypowiedzi 31-latka spisał portal lowking.pl. UFC już kontaktowało się z Arkadiuszem Wrzoskiem Jak się okazuje, przedstawiciele organizacji zza oceanu kontaktowali się w przeszłości z naszym rodakiem. "Po walce z Ivanem Vitasoviciem ktoś tam się do mnie odezwał z tego UFC i jakieś dwie, trzy rozmowy miałem na ten temat. I jednak myślę, że w KSW o wiele lepsze warunki na rozbudowanie tej przyszłości mnie czekają" - oznajmił "Hightower". Włodarze polskiej organizacji mogą więc chwilowo odetchnąć z ulgą. Ale na jak długo? Kto wie. "Na razie się tutaj rozwijam, zarabiam, odkładam pieniądze. Zobaczymy, jak będzie później. Jak pokazał Janek (Błachowicz - dop.red.), można jeszcze późno wielkie sukcesy osiągać" - skwitował Arkadiusz Wrzosek. Były kickbokser czeka teraz na kolejną walkę w kraju nad Wisłą. Sam chciałby wystąpić na jubileuszowym KSW 100 w Gliwicach, lecz decyzja należy do organizatorów.