W klatce spotkali się jedni z najbardziej kontrowersyjnych freak fighterów. Raper "Kaczor BRS" zadebiutował w klatce na poprzedniej gali PRIME MMA, kiedy to zdemolował Jasia Kapelę. "Rafonix" natomiast ma znacznie dłuższy staż, walczył on na drugiej gali FAME MMA 5 lat temu. Łącznie wychodził do pojedynków aż pięciokrotnie, dwa razy wygrał i dwa razy przegrał. Został też bohaterem niechlubnego rekordu najszybszego nokautu w historii freaków. Niechlubnego dlatego, że to on został znokautowany. Panowie zaczęli bardzo agresywnie, ani jeden, ani drugi nie odstępował na krok. Raz trafiał "Rafon", a raz "Kaczor". Pod koniec rundy to jednak pierwszy z wymienionych wydawał się bardziej zmęczony. Starcie było pełne chaosu, ale i zarazem nieustępliwości. Brutalna walka gwiazdy telewizji, ale najwięcej działo się po. Co za zwrot akcji Prime MMA 9. "Kaczor BRS" pokonał "Rafonixa" W drugiej rundzie nie było jednak widać obrażeń, co więcej, kopnięcia okazały się jego bronią. Cały czas atakował niskimi uderzeniami, które wyraźnie odbierały atuty Krasuckiego. Wychodząc do trzeciego starcia obaj wyglądali na bardzo wycieńczonych. "Kaczor BRS" bardzo mądrze wyciął "Rafonixa", sędzia potraktował to jako kopnięcie i liczył byłego streamera, który po wstaniu resztką sił ruszył na oponenta. Na niewiele się to zdało, raper przetrwał szarżę i odpłacił się tym samym. Ponownie powalił Krasuckiego, lecz tym razem arbiter zakończył pojedynek.