Dla Hallmanna był to trzeci występ w najlepszej organizacji MMA na świecie. Dotąd bilans Polaka był remisowy. W pojedynku z doświadczonym Edwardsem (65 walk w MMA) przeważał, zanim zakończył walkę duszeniem zza pleców w trzeciej rundzie. "Wróciłem" - krótko skomentował swój występ na Facebooku Hallmann. Niespełna 27-letni wojownik z Gdyni nawiązał do październikowej porażki poniesionej w walce z Alem Iaquintą. Walki "Płetwala" podobają się kibicom, a przede wszystkim szefostwu UFC. Polak już po raz drugi otrzymał bonus za najlepsze poddanie wieczoru. Wcześniej został nagrodzony po zastopowaniu mocnego Francisco Trinaldo. Bilans Hallmanna po sobotniej wygranej to 15 zwycięstw i dwie porażki. Warto podkreślić, że aż 14-krotnie wygrywał dotąd przed czasem. Siedem razy nokautował rywali, tyle samo razy zmuszał ich do poddania pojedynku. W walce wieczoru sobotniej gali Benson Henderson zastopował Rustama Khabilova. Amerykanin również znalazł się w gronie zawodników wyróżnionych premią wynoszącą 50 tysięcy dolarów.