Po raz pierwszy w historii freak fightów mieliśmy okazję oglądać medalistę olimpijskiego. Damian Janikowski miał okazję zmierzyć się z mistrzem świata w kickboxingu Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem, którego możemy kojarzyć także z gal GROMD-y. W pierwszej odsłonie Kubiszyn chciał postraszyć "Damiano" w stójce. Spróbował nawet kopnięcia pytajnikowego, którym w przeszłości Janikowskiego znokautował Ilić. Wówczas nasz medalista z Londynu stwierdził, że nie ma co walczyć w tej płaszczyźnie i efektownym rzutem sprowadził pojedynek do parteru. Tam szukał techniki kończącej. W ostatnich sekundach zapiął duszenie, ale "Don Diego" został uratowany przez gong. Zobacz: High League 5: Ekspresowa wygrana Mai Staśko! Skończenie w 1. rundzie Drugie starce było bardzo podobne do poprzedniego. Tym razem Kubiszyn próbował obrotówki, która otarła się o czoło "Damiano". Ten ponownie sprowadził rywala do parteru, lecz i tym razem nie udało się skończyć walki przed czasem. Trzecią rundę można opisać niemal bliźniaczo jak pierwszą i drugą. Ostatecznie dziewięciominutowy bój zakończył gong, a sędziowie zadecydowali o zwycięzcy. Wszyscy jednomyślnie wskazali na Janikowskiego i to jego ręka powędrowała w górę.