Pojedynek Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem zakończył się w trzeciej rundzie. <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-jan-blachowicz-pokonal-aleksandara-rakicia-koszmar-rywala-po,nId,6025967">Austriak nabawił się groźnie wyglądającego urazu kolana i nie był w stanie kontynuować walki.</a> Po zakończeniu starcia Jan Błachowicz pocieszał rywala, także wypowiedział pod jego adresem kilka ciepłych słów. - Dziękuję, że na mnie poczekałeś, kiedy miałem kontuzję. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. To była dobra walka - powiedział Błachowicz tuż po pojedynku. Przypomnijmy, że "Cieszyński Książę" pierwotnie miał zmierzyć się z Rakiciem już w marcu, lecz uniemożliwiły mu to problemy z kręgosłupem. Jan Błachowicz pokonał Aleksandara Rakicia. Polak miał problemy z okiem - To była trudna walka. Tego się spodziewałem. W pierwszej rundzie coś stało się z moim okiem. Nie widziałem niczego po lewej stronie. W drugiej rundzie sprowadził mnie do parteru. To nie ma znaczenia, wygrałem walkę. Doznał kontuzji. Takie rzeczy czasami się zdarzają. Ja czuję się bardzo dobrze. Świetnie bawiłem się w oktagonie. Nie mogę doczekać się, aż ponownie wejdę do klatki. Mam nadzieję, że UFC da mi szansę odzyskać pas - dodał Polak po wygranej z Austriakiem.