Gala The War 5: Masakra została zorganizowana w Gliwicach przez Denisa Załęckiego, znanego z udziału w kilku galach freak fight federacji High League. Załęcki nie ukrywa także swoich powiązań z chuligańskim światem (sam deklaruje się jako aktywny w tych tematach kibic Elany Toruń) i właśnie na piątkowej gali kibice mogli oglądać pojedynek grupowy, w którym zmierzyły się zespoły miejscowych "Młodych Gliwice" z ekipą pod nazwą "Jamniki". Murański znów zawalczy w klatce. Wraca temat pojedynku z Najmanem Brutalny nokaut na gali The War Rywalizacja odbywała się na zasadach K-1 w małych rękawicach, a dodatkowo zasady The War pozwalają na uderzenia głową, łokciami i dobijanie w parterze. Sama walka potrwałą kilka sekund. Jeden z przedstawicieli drużyny z Gliwic już na starcie znokautował bowiem dwóch rywali, w tym jednego po potężnym ciosie kolanem. Trzeci z "Jamników" nie miał już szans, gdy rzucił się na niego cały zespół rywali. Wspomniany nokaut kolanem wyglądał wręcz przerażająco. Zawodnik padł jak długi na matę i leżał tam aż do zakończenia całej walki. Nagraniem z całą sytuacją podzielił się na twitterze Hubert Mściwujewski, prowadzący portal "MMA - Bądź na bieżąco". Tragiczny wypadek weterana UFC. Zmarł po tym, jak potrącił go autobus W komentarzach kibice pytali o zdrowie zawodnika, a Mściwujewski odpowiedział jednemu z nich, że ze znokautowanym na szczęście wszystko dobrze. Fani zastanawiali się też nad tym, dlaczego pomoc medyczna nie zareagowała od razu. Opinie na temat samego pomysłu były mocno podzielone, a wielokrotnie pojawiało się słowo "patologia". Oprócz pojedynku grupowego na gali odbył się też specjalny turniej z udziałem ośmiu zawodników, którego stawką było 50 tysięcy złotych. W nim zwyciężył Łukasz "Zamek" Szmajda, który w czasie gali wygrał aż trzy walki, a w finale pokonał Pawła "Liska" Liszewskiego. Artur Szpilka mówi "dość". Mocna odpowiedź na atak byłego rywala