Wprowadzenie przez prezydenta Andrzeja Dudę żałoby narodowej na dzień 26 kwietnia ze względu na pogrzeb papieża Franciszka spowodowała, że wiele wydarzeń sportowych stanęło pod znakiem zapytania. Zarówno mecze Ekstraklasy i niższych lig, jak i gala XTB KSW 1015. Organizatorzy wydarzenia w gliwickiej PreZero Arenie w środę wydali jednak oświadczenie, że gala dojdzie do skutku w pierwotnym terminie i nie zostanie przesunięta. Zapewne wielu kibiców odetchnęło z ulgą, bo KSW 105 zapowiada się naprawdę ciekawie. Dużą uwagę przyciąga pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem. Jednak inne starcia są niemniej interesujące. Zwłaszcza starcie Artura Szpilki z Errolem Zimmermanem. Polski pięściarz w ostatnich miesiącach znów zmagał się z problemami zdrowotnymi i choć miał wrócić do klatki pod koniec 2024 roku, gronkowiec złocisty i konsekwencje z nim związane nie pozwoliły mu na to. Szpilka odgraża się rywalowi. Zdecydowane słowa pięściarza Obecnie ze zdrowiem Szpilki jest już wszystko w porządku i czeka go bardzo trudny sprawdzian. Errol Zimmerman jest bowiem doświadczonym zawodnikiem i jedną z legend sportów walki. Przez wiele lat był czołowym kick-boxerem i odnosił tam spore sukcesy. W MMA walczył już na KSW, gdy na gali KSW 81 zmierzył się z Tomaszem Sararą. Wygrał wówczas przez techniczny nokaut i podobne plany ma na najbliższą sobotę. Holender w jednym z wywiadów zagroził Szpilce, że pokona go szybciej niż Arkadiusz Wrzosek. Na ubiegłorocznej gali w Gdańsku "Szpila" przegrał w 14 sekund. Pięściarz postanowił zdecydowanie odpowiedzieć na te pogróżki przeciwnika. "Nie interesuje mnie to, co on mówi. Niech sobie myśli, że to będzie 15 sekund. Ja też tak mówiłem, też mówiłem wiele rzeczy" - powiedział Szpilka w wypowiedzi opublikowanej na oficjalnej stronie federacji KSW. "Stajesz na przeciwko przeciwnika dość pysznego i chcesz mu po prostu pokazać to, co umiesz robić najlepiej. Muszę wyjść, zrobić swoje i tyle. Idę po swoje" - dodał pięściarz. "Wierzę, że będzie to ciężka walka, że postawi ciężkie warunki, ale też wierzę w siebie" - podkreślił 36-letni zawodnik, dla którego będzie to piąte starcie w formule MMA. Na razie Szpilka może pochwalić się bilansem trzech zwycięstw i jednej porażki.