Zmarły Mateusz Murański ukończył Szkołę Aktorstwa i Musicalu we Wrocławiu, a największą popularność przed galami Fame MMA i High League przyniosła mu rola w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Mateusz Murański niedługo miał spełnić jedno ze swoich największych marzeń Każdy adept sztuki aktorskiej marzy o tym, aby pewnego dnia stanąć na czerwonym dywanie Dolby Theatre i wziąć udział w ceremonii wręczenia Oscarów. Tę niesamowitą przygodę Mateusz Murański miał przeżyć już 12 marca 2023 roku. Niestety, aktor zmarł na nieco ponad miesiąc przed tym wydarzeniem. Mateusz Murański nie żyje. Aktor i freak fighter miał 29 lat W 2022 roku zawodnik gal Fame MMA i High League wystąpił w filmie Jerzego Skolimowskiego pt. "IO", opowiadającym historię o dobrych i złych ludziach z perspektywy osiołka. Mateusz Murański zagrał w nim rolę kibola. Film został nominowany do statuetki w kategorii "Najlepszy film międzynarodowy". Była ta trzynasta taka nominacja w historii dla polskiej produkcji. Ostatni wpis na Instagramie Mateusza "Murana" Murańskiego dotyczył właśnie nadchodzącej gali wręczenia Oscarów. - Sky is the limit !!!! Idziemy po Oscara z filmem IO w reżyserii Pana Jerzego Skolimowskiego. Ps. Żadne zwierzę ani kobieta nie zostały skrzywdzone w tym filmie - napisał pod zdjęciem Murański. Zobacz także: Dyskwalifikacja i wielkie kontrowersje! Tak wyglądała ostatnia walka Mateusza Murańskiego