Jóźwiak i "Boxdel" bili się w klatce rzymskiej. Włodarz Fame ruszył na rywala, ale ten odpierał jego ataki. Było kilka ciekawych wymian, ale też sporo klinczu. W końcówce pierwszej rundy "Boxdel" zdołał obalić przeciwnika. Wszedł w dosiad, ale zabrakło czasu, aby zakończyć walkę. Przed drugą rundą "Boxdel" tańczył w narożniku, pokazując ile ma jeszcze siły. Udowodnił to też w walce. Jóźwiak nie dał się obalić tylko dlatego, że łapał się siatki. Robił to dwukrotnie i za każdym razem odjęto mu po punkcie. Walka była krwawa i toczyła się w stójce. "Boxdel" zadawał więcej celnych ciosów, ale Jóźwiak wykazywał się niesamowitą odpornością i przetrwał drugą rundę. Przed trzecią rundą wybuchło zamieszanie. Walka zakończyła się po tym, jak Jóźwiak zasygnalizował, że nie chce dalej walczyć. Był już bardzo porozbijany, ale nieoczekiwanie później sygnalizował, że chciał walczyć dalej. Sprawę jednak szybko wyjaśniono i walka się zakończyła, a zwycięzcą ogłoszono "Boxdela".