Ugonoh i Samociuk pierwszy raz spotkali się na KSW 60. Wtedy, niespodziewanie, lepszy okazał się ten drugi. Ugonoh miał przewagę i w pierwszej rundzie rozbijał rywala, ale nie zdołał go skończyć. W drugiej rundzie sam został rozbity. Ugonohowi bardzo zależało na doprowadzeniu do rewanżu. To się udało i do drugiej walki z Samociukiem doszło na gali KSW 70. Samociuk ponownie spisał się bardzo dobrze. Świetnie wykonał plan. Szybko obalił Ugonoha, a były bokser kompletnie nie radził sobie w parterze. Samociuk szybko wszedł w dosiad i zadawał sporo ciosów. Sędzia nie miał wyjścia, musiał zakończyć pojedynek.