Szymon Kołecki w świecie sportu zabłysnął przede wszystkim jako mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów. 40-latek powiedział "dość" rutynie i postanowił spróbować swoich sił w sportach walki. Na sukcesy nie trzeba było długo czekać. Od 2017 roku Polak w MMA stoczył 11 walk i odnotował tylko jedną porażkę. Kołecki pokonał na ringu wielu czołowych zawodników, w tym m.in. Mariusza Pudzianowskiego. Od jego ostatniej walki minął już ponad rok, a w sieci pojawiła się informacja o rozstaniu 40-latka z KSW. Jak się okazało, Kołecki zamiast walki na ringu, podjął się walki o powrót do zdrowia. Jan Błachowicz zawalczy z Rosjaninem? To prawdopodobny scenariusz Szymon Kołecki przed trudnym wyborem. "Do 15 sierpnia podejmę decyzję" Mistrz olimpijski o problemach zdrowotnych opowiedział jednemu z dziennikarzy "Super Expressu". 40-latek przyznał, że nadal często pojawia się na sali treningowej swojego klubu. Nie przychodzi tam jednak trenować do walk, a zaliczać codzienną rehabilitację. W ostatnich miesiącach życie nie rozpieszczało wielkiego mistrza. Przeszedł on dwie artroskopie i zabieg przepukliny. Kołecki dodał, że ma problemy nawet z chodzeniem. Nie wykonuje żadnych czynności, które mogłyby jeszcze bardziej obciążyć jego ciało. Wszystko wskazuje na to, że były zawodnik KSW będzie musiał odbyć kolejną, znacznie poważniejszą operację. "Jestem na etapie konsultacji, zrobiłem cały szereg badań i myślę, że do 15 sierpnia podejmę decyzję, co dalej - przyznał. Gwiazdor Fame MMA nie wpłacił obiecanych pieniędzy na hospicjum. Zaskakujący powód