Elias Theodorou, Kanadyjczyk greckiego pochodzenia, powinien mieć przed sobą jeszcze wiele długich lat życia - wszystko niestety przekreśliła ciężka choroba, jaką jest rak wątroby. Sportowiec z nowotworem walczył przez co najmniej kilka miesięcy, ale niestety tego pojedynku nie był w stanie wygrać. Odszedł 11 września 2022 roku. O sprawie poinformował m.in. Aaron Bronsteter, dziennikarz telewizji TSN. Jak podkreślił, Theodorou nie mówił publicznie o swoich kłopotach ze zdrowiem - wiedziała o nich zaledwie wąska grupa najbardziej zaufanych osób. Tym samym wiadomość o śmierci 34-latka była zapewne szokiem dla wielu fanów sportów walki. Theodorou przez lata walczył w UFC Theodorou, znany też jako "The Spartan" swoją karierę rozpoczął w 2011 roku i w ogólnym rozrachunku w formule MMA stoczył 22 walki, wygrywając 19 z nich (w tym osiem przez nokaut). Pod egidą UFC walczył jedenastokrotnie, osiem razy okazując się zwycięzcą w kolejnych pojedynkach. Został również triumfatorem programu "The Ultimate Fighter Nations: Canada vs. Australia". Był zawodnikiem wagi średniej. Z UFC rozstał się w 2019 r., jednak jeszcze w grudniu 2021 r. można go było zobaczyć w oktagonie - w ramach wydarzenia Colorado Combat Club 10 pokonał on Bryana Bakera. Był również tzw. ringboy'em federacji Invicta FC, która organizowała walki kobiet. Elias Theodorou był zwolennikiem użytku medycznej marihuany Kanadyjczyk zasłynął również jako osoba aktywnie działająca na rzecz legalizacji użytku marihuany medycznej w świecie sportu. W 2020 roku został pierwszym wojownikiem, który otrzymał zgodę na używanie tego typu substancji od British Columbia Athletic Commission (Komisji Sportowej Kolumbii Brytyjskiej). O sprawie przypomniał serwis mmafighting.com. "Okropne wieści" - skomentował na Twitterze odejście Theodorou inny były uczestnik walk MMA B. J. Penn. "Trudno w to teraz uwierzyć" - dodał kolejny znany fighter, Michael Chiesa. Zobacz także: Mistrz śrubuje rekord. Ogromne kontrowersje w walce Polaka