W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego w Stanach Zjednoczonych działy się drastyczne sceny. Kandydat na prezydenta Donald Trump został postrzelony w czasie swojego wystąpienia podczas wiecu wyborczego w Bethel Park w stanie Pensylwania. Napastnik oddał kilka strzałów. Jedna z kul trafiła Trumpa w okolice prawego ucha. Oprócz tego zmarł jeden z uczestników będący na widowni, drugi został ranny. Były prezydent po strzałach upadł na scenę, ale po chwili wstał w asyście agentów Secret Service. Ubiegający się ponowie o stanowisko głowy państwa został wyprowadzony z wiecu i przewieziony na badania. Sztab kampanii Donalda Trumpa szybko przekazał wiadomości o stanie zdrowia. - Z prezydentem Trumpem jest wszystko w porządku i jest badany w lokalnej placówce medycznej - podano. Zamach na Donalda Trumpa w stanie Pensylwania. Szef UFC reaguje Zdarzenie błyskawicznie obeszło cały świat i od razu w sieci pojawiło się tysiące komentarzy. Największą furorę robi jednak ikoniczne zachowanie Trumpa, który kilkanaście sekund po strzelaninie uniósł pięść w górę i wykrzyczał "USA!". Moment oczywiście został uwieczniony na fotografiach, które osiągają miliony wyświetleń. W czasie zamachu na byłego prezydenta w Denver odbywała się gala UFC, czyli walk MMA, których Trump jest ogromnym fanem. Szef organizacji jest wieloletnim jego przyjacielem, a na galach często można spotkać 78-latka w pierwszym rzędzie. Zamach na Donalda Trumpa. Amerykański sportowiec musiał to wykrzyczeć O incydencie w trakcie walki na wspomnianym wydarzeniu dowiedział się zawodnik wagi półśredniej Evan Elder. "The Phenom" wygrał swój bój w drugiej rundzie przez duszenie i w wywiadzie na gorąco wyrwał mikrofon prowadzącemu i od razu wykrzyczał ikoniczne słowa. Ta wypowiedź spotkała się z ogromną aprobatą publiczności, która zareagowała głośnym hałasem.