Polska scena freakfightowa z roku na rok wciąż powiększa się i generuje coraz większe zainteresowanie, zwłaszcza wśród młodych kibiców. Ostatnia gala Fame MMA: Reborn przyciągnęła mnóstwo odbiorców, a jej włodarze ogłosili kolejny sukces komercyjny. Jeszcze więcej atrakcji szykują jednak na jubileuszową, 20-stą galę. Ta zaplanowana została na 10 litego 2024 roku. Jeszcze przed końcem 2023 roku będziemy świadkami gali konkurencyjnej federacji freakfightowej - Clout MMA. W wydarzeniu pod nazwą Clout MMA 3: Santa Clout w oktagonie zobaczymy między innymi pojedynek byłych piłkarzy, a obecnie ekspertów telewizyjnych - Tomasza Hajto i Jakuba Wawrzyniaka. Nie zabraknie też postaci kontrowersyjnych, których atrakcyjność w oczach widzów wynika z generowanych często konfliktów z innymi zawodnikami. Tak jest chociażby w przypadku Denisa "Bad Boya" Załęckiego i Natana Marconia. Krytycznie o polskich federacjach freakfightowych wypowiedział się ostatnio Dariusz Michalczewski. Były wybitny pięściarz był gościem programu "Dwa Fotele", redakcji "Meczyki.pl". Kto jak nie on miałby posiadać mandat do wypowiadania się na temat kontrowersji w świecie sportów walki. Michalczewski zrobił ogromną karierę, choć poza granicami Polski. 55-latek gwiazdą stał się dopiero po wyjeździe do Niemiec, gdzie spędził lwią część swojego życia. Artur Szpilka nie ma wątpliwości. To będzie zacięta walka. "Mamed jest strasznie niewygodny" Ostatni pojedynek wybitny pięściarz stoczył w 2005 roku, choć według niektórych źródeł możemy jeszcze zobaczyć go w ringu. Anonimowy informator na łamach "Super Expressu przekazał, że Michalczewski miał otrzymać ofertę walki z Royem Jonesem. Dariusz Michalewski zażenowany walkami freak fightowymi W rozmowie z redakcją "Meczyki.pl" Michalczewski bez skrupułów skrytykował federacje freakfightowe. Zdaniem 55-latka zwyczajnie "jest to patologia". "Tiger" przyznał również, że sam nigdy nie stoczyłby pojedynku w takiej formule. - Jeśli chodzi o tego typu gale, to jestem nie do kupienia. Tym bardziej teraz, kiedy jestem zamożną osobą. Nie będę się wygłupiał. Jak dostaję powtórki od kogoś, to sobie obejrzę. I jak patrzę, że teściowa walczy ze swoją przyszłą synową... To jest patologia. Tragedia. Nie mają pojęcia o boksie i biciu się. Do czego to dąży? Jaki to ma cel? - dopytywał się Michalewski. Jan Błachowicz nie miał wyboru. To będą trudne święta. "Minimum dwa tygodnie bólu" Poglądów jednego z najlepszych pięściarzy w historii nie podziela Tomasz Adamek. "Góral" szykuje się już do debiutu w Fame MMA, z którym podpisał kontrakt na dwie walki. To nie jedyny pięściarz, który postanowił skrzyżować swoją drogę z freakfightami. W przeszłości w oktagonie oglądaliśmy również Artura Szpilkę, czy Alberta Sosnowskiego.