Dwie rundy intensywnej walki wystarczyły, by młodszy brat Mariusza Pudzianowskiego, Krystian, całkowicie opadł z sił. "Pudzian" junior nie wyszedł na trzecią rundę, dzięki czemu zwycięstwo w walce odniósł Szeliga. Fajerwerki widzowie mogli zobaczyć przede wszystkim w efektownej pierwszej rundzie, gdy obaj zawodnicy mieli jeszcze sporo energii i nie żałowali jej na wymianę ciosów.W drugiej obaj wyraźnie słabli, ale to Szeliga zachował więcej sił. Jego kilka uderzeń było dla "Pudziana" bardzo bolesnych.Co ciekawe, rundy w walce Pudzianowskiego z Szeligą i tak trwały krócej, od tradycyjnych rund MMA. Zamiast pięciominutowych potyczek, zawodnicy uzgodnili, że każda runda będzie trwała trzy minuty.Starcie dla obu fighterów okazało się wyczerpujące na tyle, że żaden z nich nie potrafił opuścić hali FEN 28 o własnych siłach. Szeliga uczynił to wspierając się na pomocnikach medycznych, "Pudzian" - leżąc na noszach. Co więcej, okazało się, że Pudzianowski po walce trafił do szpitala.