Pojedynek rozpoczął się spokojnie. Piechowiak dostał kilka ciosów, ale szukał obalenia. Najman jednak dobrze się bronił. "Bestia" nie dawał jednak za wygraną i Najman musiał łapać się siatki, aby nie wylądować na macie. W efekcie sędzia odjął punkt częstochowianinowi. Ta obrona, choć niedozwolona, okazała się skuteczna. Kosztowała jednak Najmana sporo sił. W efekcie nadział się na mocny cios rywala, po którym znalazł się na deskach. Walka w stójce miała być mocną stroną "El Testosterona". Tymczasem dostał cios lewą ręką. Nie został co prawda od razu znokautowany, ale padł na matę. Piechowiak poczuł szansę i zalał rywala lawiną ciosów, a chwilę później sędzia przerwał walkę. Po walce Najman pochlebnie wypowiadał się o swoim rywalu. Zaznaczył, że jest bardzo silny. "El Testoteron" przyznał też, że zamierza skończyć karierę. Walka wieczoru była bardzo emocjonująca. Prawdziwą stójkową wojnę stoczyły Marta "Linkimaster" Linkiewicz i Kamila "Zusje" Smogulecka. Choć zadawały sporo ciosów, to nie problem z czystym trafianiem. Bardziej precyzyjna była jednak Linkiewicz i wygrała jednogłośną decyzją sędziów. Wokół gali Fame MMA 6 było sporo kontrowersji. Do końca nie było wiadomo czy się odbędzie. Ostatecznie włodarze organizacji znaleźli miejsce, z którego przeprowadzili transmisję w systemie PPV. Tylko w ten sposób widzowie mogli śledzić przebieg gali. Z racji obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa wydarzenie musiało odbyć się bez publiczności.Trzeba przyznać, że gala była dość nietypowa. Sędziowie oraz obsługa miała na sobie maseczki i rękawiczki. MP