O tragedii napisał brazylijski portal g1.globo. Powołując się na relację świadków przekazano, że po walce w mieście Maringa Peres źle się poczuł, uskarżając się na bóle głowy.22-latek zdołał samodzielnie wrócić do miejscowości zamieszkania, Peabiru, oddalonej o około 75 km od miejsca zawodów. Rodzina jednak prędko zareagowała i kilka godzin później zawiozła go do szpitala w w Campo Mourao. Stan zdrowia jednak na tyle się pogorszył, że konieczne było przeniesienie mężczyzny do Metropolitan Hospital w Sarandi. Lucas Gabriel Peres nie żyje. Tragedia po walce K-1 Tam hospitalizacja trwała tydzień, niestety lekarzom nie udało się uratować życia sportowca. W akcie zgonu wskazano na uraz głowy, ale Instytut Medyczno-Prawny ma dalej badać sprawę. Art