Szczególne emocje podczas Fame MMA 8 budziła konfrontacja Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Obaj panowie nie szczędzili sobie knajackich obelg na długo przed wejściem do klatki. Zanosiło się na prawdziwą wojnę. Dla Najmana miała to być ostatnia walka w karierze. Jeśli faktycznie nią była, pożegnania z oktagonem były bokser nie zaliczy do udanych. Po dwóch szybkich faulach 41-letni celebryta przegrał przez dyskwalifikację. "W stosunku do Pana Marcina Najmana zastosowana zostanie najsurowsza z możliwych kar polegających na dożywotniej dyskwalifikacji jego osoby z jakiejkolwiek aktywności związanej z Federacją FAME MMA. (...) Federacja podjęła decyzję o podjęciu kroków prawnych, polegających na rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym wyżej wskazanej umowy z wyłącznej winy Pana Marcina Najmana, co w konsekwencji doprowadzi do niewypłacenia całości honorarium, jakie miał otrzymać z tego tytułu od FAME MMA" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Zgodnie z umową feralne starcie miało się odbywać na zasadach bokserskich. Tymczasem już w drugim zwarciu Najman obalił rywala. Sędzia przerwał walkę i ukarał agresora ujemnym punktem. Kiedy ten po chwili kopnął Życińskiego, pojedynek został przerwany.