Adamek pozwolił sobie na brawurę i na łamach "Super Expressu" oznajmił, że w ringu pokonałby rywala błyskawicznie. - Znokautowanie Najmana zajęłoby mi pięć sekund. I stawiam na siebie milion dolarów. Jestem w super formie, biegam, ćwiczę, zrobię kilkaset pompek - pochwalił się 43-latek, mieszkający obecnie w USA. Jak można było się spodziewać, odpowiedź jego dobrego znajomego z Częstochowy nadeszła bezzwłocznie. Najman zamieścił na Twitterze krótki film, w którym wyraża gotowość do walki. I stawia ultimatum. - Tomaszu Adamku, dwa tygodnie temu wystawiłeś do walki ze mną swojego czempiona, asa atutowego, znanego polskiego kryminalistę, Mariusza Grabowskiego - rozpoczął spokojnym tonem. - On miał postawić milion i ty miałeś postawić milion na to, że nie wytrzymam z nim w walce na gołe pięści dwudziestu sekund. Ja to wyzwanie przyjąłem. Mało tego, zadeklarowałem, że jeden z tych dwóch milionów przekażę na warszawskie hospicjum dla dzieci.