Marcin Najman z kretesem przegrał ostatnią walkę i robi wszystko, by mówiono nie o niej, a już o kolejnej potyczce byłego boksera. 41-latek zajęty jest poszukiwaniem rywala do swojej walki pożegnalnej. Kontrowersyjny sportowiec wybrał kilku kandydatów do pożegnalnej walki. W rozmowie z Interią gotowość do zmierzenia się z Najmanem wykazał Piotr Świerczewski, a Najman przyjął jego wyzwanie. Jednocześnie zaakceptował też propozycję Tomasza Adamka, który chce zostać promotorem jego walki z Mariuszem Grabowskim.To sytuacja dość dziwna, bowiem Grabowskim sam jest... promotorem bokserskim. Adamek zadeklarował też, że wyłoży milion złotych na organizację walki. Sam promotor dołoży drugie tyle. Wierzy bowiem, że pokona "El Testosterona" w zaledwie 20 sekund. Na reakcję Najmana nie trzeba było długo czekać: "Wchodzę w to. Jeżeli Adamku nie wyłożysz miliona i Grabowski drugiego po walce, jesteście arcy p****** i frajerami. Wchodzę w to! Sprawdzam!" - napisał na Twitterze.Kilka godzin później zawodnik z Częstochowy nagrał też film, w którym kpi z Grabowskiego.- Adamek właśnie dziś zaproponował mi pojedynek ze swoim nowym czempionem, który niedawno wyskoczył z "pierdla", Mariuszem Grabowskim. To taki... promotor bokserski. Widać, że za murem poczuł się bardzo mocny... - powiedział Najman. - Propozycja przyjęta! Ja się bardzo cieszę, to będą najłatwiej zarobione pieniądze w życiu. W związku z tym, że to są duże kwoty, jeden milion przeznaczę na warszawskie hospicjum dla dzieci - zadeklarował sportowiec z Częstochowy. WG