45-letni Anderson Silva to absolutna legenda i jeden z najlepszych zawodników w historii organizacji UFC. Na jego koncie jest wiele rekordów. To mistrz Shooto (2001), Cage Rage (2004-2008) i UFC (2006-2013) w wadze średniej. W światowych rankingach MMA bez podziału na kategorie wagowe przez wiele lat był klasyfikowany na pierwszym miejscu.Na niedawnej gali UFC Vegas 12 Silva zmierzył się z Uriahem Hallem. Po walce potwierdził, że był to jego ostatni pojedynek w największej organizacji MMA. - Nie jestem miłośnikiem zatrudniania weteranów z innych organizacji, jednak Anderson Silva to wyjątkowa postać. Myślę, że akurat starcie legendarnego Brazylijczyka z legendą KSW Mamedem Chalidovem byłoby niezwykle ciekawe. Taki hit wymagałby jednak dużego obiektu wypełnionego kibicami - powiedział współwłaściciel federacji KSW Maciej Kawulski w rozmowie ze sport.pl. Teraz wszystko zależy od oczekiwań finansowych Brazylijczyka oraz zluzowania obostrzeń w zakresie udziału kibiców w imprezach sportowych. - Od strony wizerunkowej i marketingowej ściągnięcie Silvy jest bardzo kuszące, jednak nie jest tak, że KSW za wszelką cenę będzie dążyło do podpisania kontraktu. Brazylijczyk elektryzuje kibiców, a my go niezwykle szanujemy, ale musimy też mieć pewność, że współpraca będzie się opłacała obu stronom - dodał w rozmowie ze sport.pl drugi właściciel KSW Martin Lewandowski. Pożegnanie się Silvy z największą organizacją MMA wywołało wielkie poruszenie, a wybitnemu zawodnikowi hołd oddały najważniejsze postaci świata sportów walki. Zorganizowanie jego walki na KSW z pewnością obiłoby się szerokim echem na świecie. Zwłaszcza gdyby doszło do starcia z Mamedem Chalidowem, który na niedawnej gali KSW 55 w spektakularny sposób znokautował kopnięciem w głowę Scotta Askhama. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! KSW 57. Oglądaj transmisję w serwisie Ipla.tv!MB