Przypomnijmy, że 43-latek w Łodzi miał zmierzyć się z Quentinem Domingosem (5-1), ale wyeliminowała go kontuzja. Dodajmy, że i tak do pojedynku z Portugalczykiem by nie doszło, ponieważ gala została odwołana z powodu koronawirusa. - Już niedługo wrócę do klatki!! A jednak ciągnie wilka do lasu - zapowiada Mariusz Pudzianowski w swoim krótkim wpisie na instagramie. Przypomnijmy, że ciężki pochodzący z Białej Rawskiej w ostatnim pojedynku wrócił na odpowiednie tory - przerywając serię dwóch przegranych z rzędu. Pudzianowski był głównym bohaterem pierwszego eventu KSW na Bałkanach. Podczas KSW 51 w Zagrzebiu po wstępnych problemach zastopował przed czasem i zapewnił pierwszą przegraną w bilansie Erka Juna.