Cały artykuł, wklejony na oficjalnym profilu "Pudziana" na Facebooku, pochodzi jota w jotę z łamów "Super Expressu". Najwidoczniej niegdyś najsilniejszy człowiek na świecie zgadza się z tego wydźwiękiem, ale pytanie, czy przewidział, że po jego rozpowszechnieniu rozpęta się prawdziwa burza.Z treści dowiadujemy się, że w młodości Pudzianowski był mocno karany przez swoją mamę."Dziś to byłoby znęcanie" - napisano w nagłówku."Bezstresowo 4 pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało i nie było choroby" - to już postscriptum, dodane do wpisu. Mariusz Pudzianowski o swojej mamie Sama treść nie jest jednak krytyczna względem rodzicielki sportowca. Dziś 44-letni Pudzianowski ma być wdzięczny swoim rodzicom, którzy w ten sposób go wychowywali na prawego obywatela. "Choć pani Maria nie miała litości, gdy coś przeskrobał, to dziś nie ma jej tego za złe" - czytamy. Jednak wyraźnie zostało zaznaczone, że w obecnych czasach, gdy tzw. kary cielesne są zakazane i hołduje się bezstresowemu wychowaniu, z tego tytułu mógłby pojawić się problem prawny."Jak przyznał sam zawodnik MMA i były mistrz świata strongmanów, zdarzało się, że obrywał za nieetyczne zachowanie w szkole czy poza nią" - dodano. "Pudzian" miał wielokrotnie podkreślać, że "z rodzicami łączy go silna więź. Dziś nie ma żadnych pretensji do ukochanej mamy. Jest zdania, że Maria Pudzianowska sprawiła, że wyszedł na ludzi". Nie przegap gali KSW 60! Zobacz walki mistrzów w Ipla.tv. Kliknij i zyskaj dostęp do transmisji na żywo!