Mimo pandemii koronawirusa gala Fame MMA 6 odbędzie się w pierwotnie zaplanowanym terminie. Zostanie jednak przeniesiona do studia telewizyjnego, a kibice będą mogli ją śledzić za pomocą systemu PPV. Najwięcej emocji wzbudza pojedynek Najmana z "Bestią". Faworytem jest 41-latek z Częstochowy, ale zaznacza, że w klatce może zdarzyć się wszystko. - Zdaję sobie sprawę, że jestem faworytem i głęboko wierzę w swoje zwycięstwo. Często się też zdarza w sportach walki, że najlepsze przygotowania są niweczone przez jeden błąd. Najlepszym przykładem niech będzie walka Mameda Chalidowa z Michałem Materlą. Chyba nie wierzymy w to, że Materla był tak słabo przygotowany, że przegrał w kilka sekund. Był po bardzo ciężkim obozie, świetnie przygotowany, a jeden cios potrafił wszystko zmienić. Tym bardziej w kategorii ciężkiej takie rzeczy się zdarzają i ten przypadek to jest szansa na zwycięstwo "Bestii", ale zrobię wszystko, żeby żadnych przypadków w oktagonie nie było - powiedział Najman na niedzielnej konferencji prasowej. Jednak Piechowiak nie pozostaje dłużny. Twierdzi, że jest świetnie przygotowany i wygra walkę. - Wiem, co potrafię. Zobaczycie w sobotę. Schudłem trochę. Mięśnie nie są już tak napompowane. Jest lepsza koordynacja ruchowa. Dodatkowo jestem dużo szybszy, więcej potrafię. Miałem supersparingi - powiedział. Najman przyznaje, że niezależnie od wyniku pojedynku będzie walczył dalej. Cały czas powiększa się grono rywali, którzy chcieliby z nim walczyć, są to m.in. Marcin Wrzosek i Igor Jakubowski. Z częstochowianinem chce się zmierzyć też inny uczestnik gali Fame MMA 6 Kasjusz Życinski, czyli popularny "Don Kasjo". Chciałby, aby pojedynek odbył się w boksie. - Nie chcę walczyć z tobą w MMA, żebyś nie miał wymówki i nie gadał, że to nie jest twoja dyscyplina, jak to robiłeś po poprzednich walkach. Jak masz jaja, to zapraszam. W boksie możesz mi udowodnić, że jestem dzieciakiem i leszczem - skierował się do Najmana. Ten nie pozostał dłużny i zaznaczył, że może walczyć w każdej formule zarówno w boksie, MMA, jak i w K1. Wybór zostawia kibicom. Jednak ta walka to odległa przyszłość. Teraz Najman koncentruje się na sobotnim pojedynku, który na pewno przyciągnie przed monitory wielu fanów. MP