Wydarzenia miały miejsce w czwartek rano w Nowym Meksyku.Jak ustalił TMZ Sports, policjanci mieli przyjąć wezwanie w związku ze strzelaniną w Albuquerque. Wszystko to działo się około godziny pierwszej w nocy.Gdy stróże prawa przybyli na miejsce, zastali Jonesa wewnątrz samochodu terenowego. Auto z uruchomionym silnikiem stało na parkingu. Jones zaprzeczył, aby był uczestnikiem strzelaniny, ale nie wyglądał na człowieka trzeźwego. Przeprowadzono podwójne badanie alkomatem, które za pierwszym i drugim razem wykazało nadmiar "procentów" w wydychanym powietrzu. Podczas rewizji samochodu policjanci mieli znaleźć pistolet oraz do połowy opróżnioną butelkę trunku. Dziennikarze zza oceanu informują, że Jones został zatrzymany, a następnie zwolniony. Termin rozprawy został ustalony na 9 kwietnia. To nie pierwsze problemy tej natury, w które wpadł Jones. Amerykanin już miał problem z substancjami odurzającymi, w tym kokainy, ale twierdził, że wychodzi na prostą. Z sytuacji zawodnika mocno zadrwił nasz czołowy wojownik UFC w wadze półciężkiej, Jan Błachowicz. "No proszę Cię, Jon. Musisz znaleźć lepszy sposób na ukrycie się przede mną niż więzienie" - napisał na Twitterze Polak, który wkrótce powinien zmierzyć się z Jonesem.