W dwóch poprzednich edycjach MMA Attack w oktagonie zaprezentowali się utytułowani specjaliści od MMA, tacy jak Tomasz Drwal, Damian Grabowski, Michał Kita czy Borys Mańkowski. Nie zabrakło też celebrytów, których walki nie stają na wysokim poziomie, ale przyciągają uwagę mediów i telewidzów. I tak oto podczas premierowej gali MMA Attack Marcin Najman walczył z Przemysławem Saletą, a podczas drugiej edycji "El Testosteron" spotkał się w oktagonie z Robertem Burneiką. O tym, kogo zobaczymy w akcji tym razem organizatorzy podadzą już niebawem. Udało nam się dowiedzieć, że włodarze MMA Attack liczą na kolejny występ na swojej gali pierwszego Polaka walczącego w elitarnej UFC, Tomasza Drwala. Na swoim profilu na Facebooku "Gorilla" potwierdził, że jego menedżerowie pracują nad kontraktem na walkę. Jakiś czas temu sporo mówiło się również o kolejnym pojedynku "Hardkorowego Koksa" na MMA Attack. Burneika w jednym z ostatnich filmików zamieszczonych w sieci zdradził, że jest coś na rzeczy i dodał, że ma niewyrównane porachunki z "El Testosteronem". Trudno jednak wierzyć w to, że dojdzie do powtórki z rozrywki i występ Najmana będzie jedną z atrakcji kwietniowej gali. Prędzej "Koksu" zmierzy się z jego niedawnym trenerem, Mirosławem Oknińskim. Nie tak dawno na antenie "Orange Sport" Okniński przyznał, że proponowano mu pieniądze za porażkę w ewentualnym pojedynku z Burneiką. - Powiedziano mi wprost, że "Koksu" ma wygrać, bo on nadaje się na bohatera, a ja nie. Oferowano mi sto tysięcy za przegranie walki - powiedział w programie "Fun Raport" Okniński. Czy temat ich walki powróci i Burneika z Oknińskim wystąpią w pojedynku celebrytów, który przyciągnie sporą grupę telewidzów?