"Artiom Łobow, były zawodnik UFC z ujemnym bilansem walk, pokonał byłego mistrza świata w boksie Paula Malignaggiego. Wyobraźcie sobie, co zrobi złoty medalista igrzysk i czempion UFC z Wasylem Łomaczenką..." - napisał w mediach społecznościowych Amerykanin o meksykańskich korzeniach. Łomaczenko odpowiedział filmem przedstawiającym swojego ostatniego rywala, Anthony'ego Crollę, podnoszonego z maty ringu po ciężkim nokaucie, jaki zaserwował mu Ukrainiec. "Wasyl, wszyscy wiemy, co się stało, kiedy walczyłeś z meksykańskim wojownikiem. Przypomnij mi, kogo ręka powędrowała wtedy w górę. Uklęknij przed królem" - dalej prowokował Cejudo, nawiązując do porażki Łomaczenki z Orlando Salido. Czyżby werbalne zaczepki były podwalinami pod kolejną ultrakomercyjną walkę w stylu Mayweather vs McGregor? Z pewnością do konfrontacji Łomaczenko vs Cejudo nie dojdzie w najbliższej przyszłości, ale w sportach walki nie należy dziś niczego wykluczać, zwłaszcza jeśli chodzi o lukratywne pojedynki wielkich gwiazd.