Jeszcze niedawno freak fighty kojarzyły się głównie z walkami celebrytów znanych z Youtube'a i innych mediów społecznościowych. Biznes kontrowersyjnych walk zdaje się jednak cały czas rozkręcać - we freakowych federacjach pojawili się więc nawet zawodowi pięściarze, w tym Artur Szpilka, który w takiej formule mierzył się z kojarzonym ze środowiskiem kibicowskim Denisem Załęckim. Na rynku mocno zaczęła się rozpychać zupełnie nowa federacja Clout MMA, która już na swojej pierwszej gali zorganizowała starcie siatkarza Zbigniewa Bartmana z piłkarzem Tomaszem Hajto. Hajto zapowiedział już, że do oktagonu wejdzie ponownie także podczas drugiej i trzeciej gali organizowanej pod tym szyldem, a nieoficjalnie mówi się, że jednym z jego przeciwników będzie Grzegorz Rasiak. Do listy piłkarzy-wojowników mógł być dopisany Michał Pazdan. "Minister obrony narodowej", jak żartobliwie nazywali go kibice", nie chce jednak przyjąć takiej propozycji, choć przyznał w Canal+, że w ostatnich dniach faktycznie ją dostał. Tomasz Hajto głodny sukcesów we freak fightach. Będzie kolejna walka Piotr Żyła stoczy walkę MMA? Piłkarze nie są jednak jedynymi sportowcami, którzy mają toczyć walki MMA. We wrześniu szczególnie głośno zrobiło się o Piotrze Lisku - o ile Hajto czy Rasiak to już zawodnicy, którzy dawno zakończyli kariery, o tyle tyczkarz cały czas kontynuuje profesjonalne starty i jest jedną z naszych nadziei na medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Całkiem możliwe, że do oktagonu wejdzie także inny lekkoatleta, Marcin Lewandowski, choć akurat on karierę już skończył. Komercyjnym hitem może się okazać walka... Piotra Żyły. Skoczek narciarski dostał propozycję, która jednak - delikatnie mówiąc - nie wzbudziła entuzjazmu trenera Thomasa Thurnbichlera. Ewentualny pojedynek z udziałem Żyły mógłby odbyć się najwcześniej po sezonie 2023/2024. Kamil Stoch zapytany o debiut we freak fightach. Krótka odpowiedź