Materla jest ikoną KSW. Pierwszą walkę dla polskiej organizacji stoczył już w 2006 roku na KSW 6. Wziął wtedy udział w turnieju, w którym stoczył trzy pojedynki. Zasłynął ze świetnej gry parterowej. Wszystkie te walki wygrał przez poddania. Z jego technikami nie poradzili sobie Evert Fyeet, Valdas Pocevicius oraz Krzysztof Kułak. W 2012 roku na KSW 19 stanął przed szansą wywalczenia tytułu kategorii średniej. Pokonał wtedy jednogłośnie na punkty Jaya Silvę. Następnie zaliczył cztery udane obrony, a przegrał dopiero w 2015 roku w głośnym pojedynku z Mamedem Khalidovem. Po tej porażce zdołał wrócić do wygrywania. Zbudował serię trzech kolejnych wygranych, a zatrzymał go dopiero Scott Askham. W listopadzie 2020 roku stoczył ostatnią walkę dla KSW. Przegrał wtedy przed czasem z Roberto Soldiciem. Zawsze powtarzał, że może zabraknąć mu umiejętności lub kondycji, jednak nigdy nie zabraknie mu serca i woli walki. Tak było przy okazji jego pojedynków. W swoim wpisie Materla podziękował właścicielom organizacji Maciejowi Kawulskiemu oraz Martinowi Lewandowskiemu. - To była długa i wyboista droga, ale na końcu zostają wspaniałe wspomnienia. Dużo zdrowia zostawiłem w klatce i na pewno część mojego serca już tam zostanie - napisał w krótkim oświadczeniu. Czytaj więcej na Polsatsport.pl!