8 lutego pojawiła się przykra informacja o śmierci Mateusza Murańskiego, znanego jako aktora i gwiazdę freak-fightów. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk przekazała Interii, że sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu 29-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Milczenie w sprawie śmieci przerwał ojciec zmarłego Jacek Murański. - Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji - mówił w rozmowie z portalem Salon24.pl. Czytaj także: Ojciec Mateusza Murańskiego przerywa milczenie. Mówi, jak było naprawdę. "Cierpiał na bezdech senny" Kondolencje rodzinie zmarłego złożył Paweł Bomba, który obecnie siedzi w areszcie. "Scarface" był ostatnim przeciwnikiem Mateusza Murańskiego. Panowie stoczyli walkę na gali High League 5, 10 grudnia. Wówczas przez dyskwalifikację zwyciężył Bomba. Pomiędzy "Scarface'm" a Murańskim było dużo złej krwi przed pojedynkiem. Na wywiadach, konferencjach i innych konfrontacjach twarzą w twarz nie brakowało wyzwisk i różnego rodzaju docinek. Panowie założyli się o to, kto przegra, wpłaca sumę na wybrany cel charytatywny. Tak też się stało. Obaj po walce pogodzili się, a Mateusz napisał do Bomby, aby wskazał, gdzie ma wpłacić pieniądze. - Chciałbym złożyć najgłębsze wyrazy współczucia Rodzinie Ś.P. Mateusza Murańskiego. Przede wszystkim Jego tacie, mamie i kobiecie. Mateusz był honorowym i dobrodusznym człowiekiem. Po naszej walce napisał do mnie na Instagramie, żebym wskazał cel charytatywny, na który przekaże pieniądze dotyczące naszego zakładu. Tak zrobiłem! Mateusz przelał ogromną sumę na leczenie 6-letniego chłopca, zmagającego się z bardzo ciężką chorobą serca. Nie informowaliśmy o tym nikogo ze względu na rodzinę chłopca, ale po tej sytuacji uważam, że każdy powinien to wiedzieć. Do tej pory wiedział tylko o tym Jacek Murański, Mateusz, ja i rodzina chłopca. Każdy powinien zapamiętać go po jego czynach prawdziwych, a nie po show, jakie robiliśmy w internecie. Dla mnie będzie zawsze honorowym i dobrodusznym człowiekiem - podpisał się Paweł "Scarface" Bomba.