Mariusz Pudzianowski uderzył w KSW. Zaczął wyciągać publicznie, poważne oskarżenia
Wszystko wskazuje na to, że dalsza współpraca Mariusza Pudzianowskiego z federacją KSW jest niemożliwa po tym, jakie posty w mediach społecznościowych zamieszcza były strongman. Teraz dodatkowo podgrzał on atmosferę, sugerując, ze nie otrzymał od organizacji wynagrodzenia i odniósł się do niedawnych słów Wojsława Rysiewskiego, dyrektora sportowego KSW.

Słowa Martina Lewandowskiego o tym, że Mariusz Pudzianowski go zawiódł, mocno nie spodobały się byłego siłaczowi, który w mocnych słowach postanowił odnieść się do jego relacji z organizacją KSW. To był jednak dopiero początek. Kilkanaście godzin później nadeszło kolejne, mocniejsze uderzenie.
Mariusz Pudzianowski postanowił - już na spokojnie - odnieść się do ostatniej sytuacji i potwierdzić, że obecnie nie widzi przestrzeni do tego, aby w najbliższej przyszłości współpracować z KSW i szefostwem organizacji.
Poważne oskarżenia Pudzianowskiego pod adresem KSW. Zaczął wyciągać publicznie
- Widzę, że troszeczkę zamieszania się narobiło moim wieczornym postem na temat mojego udziału w galach KSW. (...) Nie widzę na chwilę obecną możliwości współpracy dalszej z federacją KSW. A dlaczego? Odpowiecie sobie sami - rozpoczął dość tajemniczo nagranie w social mediach.
W tym momencie na nagraniu pojawił się Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy organizacji KSW, który w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim z kanału "MMA-bądź na bieżąco" jasno dał do zrozumienia, że organizacja zawsze wypłaca zawodnikom gażę za walkę. - Niech wyjdzie jakiś zawodnik i publicznie powie, że mu nie zapłaciliśmy. Czekam- słyszymy od Rysiewskiego.
W kadrze po tych słowach pojawia się plakat filmu "Pinokio". - A gdzie mam wyjść? - dopytuje Pudzianowski. Takim zachowaniem Mariusz Pudzianowski może sugerować, że należności KSW wobec niego nie zostały uregulowane.
- To już macie odpowiedź - dodał z wyraźnym uśmiechem na twarzy "Dominator".
Według informacji podanych przez "Super Expressem" jeszcze przed ostatnią walką Mariusza Pudzianowskiego, za swoje starcie z Eddim Hallem miał on otrzymać ok. 2 mln złotych. To rekordowa suma.











![Popis Igi Świątek przed polską publicznością. 6:0 w drugim secie [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LX5P7ABM9C15M-C401.webp)
