Niewiele osób ze świata sportów walki dawała szansę "Pudzianowi" w starciu z "Cipao". Mimo to walka szybko ułożyła się na pomyśli Pudzianowskiego, który w końcu zaserwował przeciwnikowi ciężki nokaut ciosem podbródkowym. Mariusz Pudzianowski pokonał Michała Materlę W sieci pojawiło się wiele komentarzy. Niektóre były niesprzyjające zwycięzcy, inne brutalnie obchodziły się z Materlą. Pokonanemu zarzucano brak serca do walki i nakłaniano do zakończenia kariery. W imieniu swojego byłego przeciwnika wypowiedział się "Pudzilla", wstawiając się w jego obronie "Jak czytam niektóre komentarze, to nóż mi się w kieszeni otwiera! Ludziska, Michałowi nic nie można odebrać, jest dobrym zawodnikiem z sercem do walki i szacunek mu się należy!" - napisał w swoich mediach społecznościowych. Czytaj także: "Pudzianowski już nie jest klocem, który trzyma i przenosi". Drwal dla Interii "To, że wygrałem, nie oznacza, że uważam się lepszy - miałem po prostu lepszy dzień... i tyle. Darujcie sobie swoje drwiny, proszę Mariusz." - brzmi końcowa część wpisu Pudzianowskiego, który tuż po zakończeniu tamtego boju, nieformalnie zgodził się walczyć w przyszłości z Mamedem Chalidowem.