Podczas gali Fame MMA 7 - która odbyła się w pierwszy weekend września - Najman miał sporo powodów do zadowolenia. Zwyciężył bowiem przed czasem z Dariuszem "Lwem" Kaźmierczukiem, kończąc pojedynek skuteczną serią ciosów. W środowe popołudnie "El Testosteron" był jednak w podłym humorze. Wszystko za sprawą kary, jaką otrzymał za zbyt długi czas parkowania na jednej z warszawskich ulic. "W centrum Warszawy zaparkowałem jak praworządny obywatel i wykupiłem miejsce parkingowe. Przychodzę sobie o czasie i co spotykam? Opłatę dodatkową. Ale to jest nic. Opłata jak opłata, lecz spójrzcie na kwotę" - relacjonuje przebieg zdarzeń Najman, pokazując do kamery bilecik, zgodnie z którym musi zapłacić karę wynoszącą 250 złotych (kara wynosiłaby 170 złotych, gdyby została opłacona w ciągu najbliższych siedmiu dni). Najman rzecz jasna nie ma zamiaru spłacać dodatkowej opłaty i podkreślał absurd całej sytuacji, utrzymując, że przy swoim aucie stawił się przed upływem wyznaczonego czasu.