Mający polskie obywatelstwo wojownik z Czeczeni w swoim ostatnim starciu musiał uznać wyższość Tomasza Narkuna, choć walka wieczoru podczas gali w łódzkiej Atlas Arenie początkowo układała się po jego myśli. Jednak w trzeciej rundzie "Kanibal" popełnił błąd, który z premedytacją wykorzystał Narkun, poddając gwiazdę jedną z najbardziej popularnych technik, tzw. duszeniem trójkątnym. Chalidow, gdy ochłonął, zaczął domagać się rewanżu, ale na razie nie wiadomo, czy w niedługim czasie dojdzie do jego ponownej potyczki z "Żyrafą". Fakty są natomiast takie, że Chalidow po odpoczynku, który trwał od marca, wraca do oktagonu. "Najwyższa pora, aby zacząć zbierać siły przed okresem przygotowawczym do mojej następnej walki. Okres po mojej ostatniej walce był bardzo intensywny, ten czas nauczył mnie wielu rzeczy. Czuję w sobie siłę oraz chęci, aby iść dalej w stronę nowych celów i wyzwań - napisał na Facebooku 37-letni wojownik, od razu docierając do szerokiego grona odbiorców, bowiem na oficjalnym koncie obserwuje go prawie milion użytkowników. "Dziękuje wszystkim bardzo serdecznie za energię, którą mi przekazujecie" - dodał Chalidow, publikując ten wpis również w języku rosyjskim. AG