Mamed Chalidow przerwał milczenie. Wielki powrót coraz bliżej. "Czekam"
Po pokonaniu Adriana Bartosińskiego, w listopadzie ubiegłego roku, Mamed Chalidow ogłosił, że robi sobie przerwę, z której może już nie wrócić, a może wrócić po długim czasie. Wraz z upływem czasu jasne stało się, że to jeszcze nie koniec jego kariery, a teraz postanowił przerwać milczenie w tej sprawie i powiedzieć jeszcze więcej. Wyznał, że cały czas regularnie trenuje i czeka... na głód.

Kiedy Mamed Chalidow wychodził do oktagonu przed ostatnią walką, wielu jego kibiców obawiało się, że może widzieć go w akcji po raz ostatni. Legendarny zawodnik KSW wrócił bowiem niespodziewanie do utworu "Eto Kavkaz", który towarzyszył mu przez lwią część kariery. Na szczęście dla fanów Mameda, ten postanowił jedynie zawiesić swoją karierę na jakiś czas i odpocząć od treningów oraz walk.
Chalidow zwrócił się do fanów. Chodzi o powrót i kolejną walkę
Niedługo później jasno dał do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec jego przygody z MMA i federacją KSW, jednak potrzebuje on mocnego rywala, który zmotywuje go do tego, aby wejść do klatki. - Sam dla siebie potrzebuję mocnej motywacji, potrzebuję mocnego przeciwnika, żeby w środku był ogień taki, żebym chciał wyjść i znowu coś sobie udowodnić - mówił w kwietniowej rozmowie z Arturem Mazurem.
Teraz Chalidow postanowił zwrócić się bezpośrednio do swoich fanów i potwierdził, że cały czas jest w treningu, dzięki czemu jego ewentualny powrót może być jeszcze szybszy, niż pierwotnie spekulowano.
- Krótkie sprawozdanie. Co u mnie słychać? Jak widać, trenuję. Trenuję codziennie. Mam małą przerwę, jeśli chodzi o walki. Dużo spraw prywatnych, jakieś tam projekty nowe, ale trening jest cały czas - rozpoczął nagranie Chalidow.
Chalidow czeka na głód walki. Wielki powrót na horyzoncie
Czekam... Czekam na głód. Na głód walki
Na post Chalidowa natychmiast zaczęli reagować nie tylko internauci i kibice zawodnika KSW, ale również inni sportowcy związani z polską federacją - z Arturem Szpilką i Adamem Soldaevem na czele.
W czasie swojej kariery Chalidow zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego MMA i stał się ikoną federacji KSW. W swoim bilansie ma on 48 stoczonych walk, z czego 38 wygrał. W samej organizacji KSW zadebiutował w 2007 roku, podczas gali KSW 7.
W trzech ostatnich walkach Mamed pokonał kolejno Mariusza Pudzianowskiego, Scotta Askhama podczas gali XTB KSW Colosseum 2 oraz Adriana Bartosińskiego podczas jubileuszowej gali XTB KSW 100.
Ostatnim zawodnikiem, który był w stanie pokonać Chalidowa był były już zawodnik KSW, Roberto Soldić. Wtedy Mamed stracił pas mistrzowski kategorii średniej.


