Do pierwszego starcia pomiędzy panami doszło już w programie "Rozgrzewka" promującym poprzednią galę Clout MMA 2. Wówczas doszło do niemałej sprzeczki na wizji. Panowie zdecydowanie poczuli krew freakowych wydarzeń i wdali się w wymianę zdań. Były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk wręczył siatkarskiemu multimedaliście... pampersa, a ten odpłacił się gorzkimi słowami. Później okazało się, że panowie wyjaśnią sobie wszystkie zadry w klatce. Obaj debiutanckie boje zaliczyli na pierwszej gali Clout MMA. Augustyn wskoczył wtedy w ostatniej chwili i zawalczył z nie byle kim, a Dominikiem Pudzianowskim, pokonując go po dość łatwej walce. Bartman z kolei stanął naprzeciw Tomasza Hajty i wykończył go w drugiej rundzie. Płacz żony polityka PiS po walce MMA. Nie mogła wydusić słowa Kolejne starcie siatkówka kontra piłka nożna zapowiadało się elektryzująco. Już na początku były zawodnik siatkarskiej kadry mocnym kopnięciem zaatakował przeciwnika. Panowie od pierwszych sekund pokazywali siłę i wolę walki. Nie brakowało ostrych wymian i agresywnych ciosów. Jeden i drugi miał swoje momenty, ale to Bartman najlepszą bronią piłkarza, czyli kopnięciami wyniszczał Augustyna. Clout MMA 3: Zbigniew Bartman znokautował Błażeja Augustyna W pewnym momencie mistrz Europy z 2009 roku zaskoczył wszystkich i wypalił potężnym high kickiem, który powalił oponenta na deski. Rywal zdołał wstać, ale nie na długo, bo następne kopnięcie uszkodziło rękę Błażeja Augustyna. Lekarze wskoczyli do oktagonu. Po szybkim przebadaniu podjęli decyzję o przerwaniu pojedynku, a ręka piłkarza została szybko zaopatrzona. Zbigniew Bartman tym samym odprawił drugiego piłkarza przed czasem, ale tym razem na pojedynek wyzwał Adriana Ciosa, który na tej samej gali zmierzył się z Marcinem Najmanem.