Już w pierwszych walkach było ciekawie. Yann Lias niespodziewanie pokonał Oskara Szczepaniaka. Kolejne dwa pojedynki kończyły się przed czasem. Borys Borkowski odniósł kolejne efektowne zwycięstwo. Już w pierwszej rundzie znokautował Arkadiusza Kaszubę. Z kolei Zuriko Jojua w trzeciej rundzie poddał Szamila Banukajewa. Prawdziwą furorę w klatce zrobił jednak Adam Soldajew. Od początku rzucił się na rywala. Walczył bardzo efektownie. Szybko trafił okrężnym kopnięciem. Hintzen jednak podjął wyzwanie i nie bał się wymian. Adam Soldajew świetnie zadebiutował w KSW. Po walce zaapelował o pokój W końcówce pierwszej rundy Soldajew idealnie trafił w szczękę Niemca. Ten padł jak rażony piorunem i przegrał pierwszy raz w karierze. - Żadna wojna nie jest dobra. Nawet jej zwycięzca jest przegrany, bo jest dużo wymordowanych niewinnych ludzi. Niech pokój zwycięży - powiedział Soldajew po wymarzonym debiucie w organizacji KSW. Dawid Śmiełowski i Igor Michaliszyn rozbili rywali Innym debiutantem w KSW, który zawładnął sercami kibiców, był Dawid Śmiełowski. Filip Pejić sprawił mu jednak trochę problemów, szczególnie na początku walki. W pierwszych dwóch rundach Chorwat miał przewagę. Trzecia zakończyła się dla niego dramatycznie. Po wymianie w stójce Śmiełowski celnie uderzył. Pejić padł na matę, a Polak ciosami w parterze zakończył walkę na zaledwie osiem sekund przed ostatnim gongiem i pozostał niepokonany. Znacznie szybciej z rywalem uporał się Igor Michaliszyn. Od pierwszych sekund miał przewagę w stójce i trafił rywala prawą ręką. Amiżajew zrobił dwa kroki do tyłu i się przewrócił. W parterze Polak zadał jeszcze kilka ciosów i po zaledwie minucie i sześciu sekundach sędzia przerwał pojedynek. Sporo emocji na widowni wywołała walka Adriana Bartosińskiego z Andrzejem Grzebykiem. Entuzjazm udzielał się publice, już gdy wychodzili do klatki. Pojedynek spełnił oczekiwania kibiców. Pierwsza runda była wyrównana, ale bardzo intensywna. W końcówce Bartosiński trafił rywala, ale Grzebyk przetrwał. Na początku drugiej rundy to zawodnik z Tarnowa celnie uderzył. Bartosiński znalazł się w parterze, ale fenomenalnie się zachował. Przechwycił nogę rywala, założył dźwignię i Grzebyk musiał odklepać. Phil De Fries obronił pas. Został rekordzistą W walce wieczoru Phil De Fries w swoim stylu wygrał z Darko Stošiciem. Wszystkie pięć rund to parterowa dominacja Anglika. Każde ze starć wyglądało podobnie. Początek w stójce, jeden, dwa celne ciosy Serba i szybkie obalenie w wykonaniu De Friesa. Anglik ma świetne umiejętności parterowe i po raz kolejny je zaprezentował. W parterze Anglik miał ogromną przewagę. Prawie całą walkę spędził leżąc na rywalu. Był aktywny, zadawał sporo ciosów. Stošić nie dał się jednak znokautować. Serb był bardzo ambitny. Kilka razy udało mu się wstawać, ale szybko ponownie lądował na plecach. Stošić był bezsilny, choć trzeba docenić jego wolę walki i odporność. W dwóch ostatnich rundach obaj byli już bardzo zmęczeni. De Fries męczył się zadawaniem ciosów, a Stošić obroną w parterze. Serb jednak nie dotrwał do końca walki. W ostatniej, piątej rundzie odklepał i De Fries pozostał niepokonany w KSW. Anglik szósty raz obronił tytuł, co jest rekordem polskiej organizacji. KSW 67. Wyniki walk: 120,2 kg: Phil De Fries (21-6, 5 KO, 12 SUB) pokonał Darko Stošicia (16-5, 10 KO, 1 SUB) przez TKO (ciosy w parterze) w piątej rundzie - o pas mistrzowski w wadze ciężkiej 77,1 kg: Adrian Bartosiński (12-0, 9 KO, 1 SUB) pokonał Andrzeja Grzebyka (18-5, 11 KO, 3 SUB) przez poddanie (balacha na kolano) w drugiej rundzie 77,1 kg: Igor Michaliszyn (9-2, 3 KO, 3 SUB) pokonał Idrisa Amiżajewa (10-5, 5 KO, 3 SUB) przez TKO (ciosy w parterze) w pierwszej rundzie 68,5 kg: Dawid Śmiełowski (9-0, 7 KO, 2 SUB) pokonał Filipa Pejicia (15-7-2, 10 KO, 3 SUB) przez TKO (ciosy w parterze) w trzeciej rundzie 65,8 kg: Adam Soldajew (6-1, 4 KO, 1 SUB) pokonał Pascala Hintzena (7-1, 5 SUB) przez nokaut w pierwszej rundzie 61,2 kg: Zuriko Jojua (8-1, 1 KO, 3 SUB) pokonał Szamila Banukajewa (7-2, 5 KO, 1 SUB) przez poddanie (balacha) w trzeciej rundzie. 83,9 kg: Borys Borkowski (4-1, 3 KO) pokonał Arkadiusza Kaszubę (3-1, 2 KO) przez techniczny nokaut (ciosy łokciami w parterze) w pierwszej rundzie. 73 kg: Yann Liasse (6-1, 1 KO, 4 SUB) pokonał Oskara Szczepaniaka (2-1) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28).