Narkun bardzo liczył, że zrewanżuje się De Friesowi za wcześniejszą porażkę i odbierze mu pas mistrza kategorii ciężkiej. W ostatnich dniach nie szczędził rywalowi gorzkich słów, pojawiły się także nieprzyjazne gesty. Kiedy obaj spotkali się w końcu w walce wieczoru KSW 60, Polak został zdeklasowany przez Anglika. Nie miał kompletnie pomysłu, jak przeciwstawić się znacznie silniejszemu przeciwnikowi i sędzia przerwał pojedynek w drugiej rundzie. Narkun nie udzielał wywiadów po walce. Głos zabrał dopiero w poniedziałek. "Dziękuję Philowi za pojedynek, okazał się lepszy tego wieczoru. Jesteś wielkim wojownikiem! Dziękuję Wam wszystkim za doping i wsparcie, jesteście kochani, najlepsi. Każda przegrana jest nauką. Wyciągamy wnioski i lecimy dalej! "Można mnie pokonać, ale nigdy złamać" - napisał w mediach społecznościowych. Czytaj więcej na Polsat Sport