Milanović tuż przed galą wskoczył do walki. Zastąpił senegalskiego "Bombardiera", który miał zapalenia wyrostka robaczkowego. Mieszkający w Łodzi judoka nie mógł się przygotować do tej walki. W klatce wytrzymał jedynie 72 sekundy. Milanović szczerze o walce z Pudzianowskim Po gali Milanović skomentował swój występ. W mediach społecznościowych napisał, że gdyby mógł przez kilka tygodni, jego występ byłby lepszy. Przyznał też, że musi schudnąć. "Nie jestem zawodnikiem MMA i też warto żebym o tym wspominał. Wczorajsza walka była nieplanowana i zapewniam, że gdybym miał choć 2-3 tygodnie do przygotowania się, to wyszedłbym z tej potyczki być może z innym werdyktem. Na każdy turniej judo przecież się przygotowuję i generalnie wracam zwycięsko. Brak doświadczenia w klatce było widać, ale cóż życie się toczy dalej, teraz mam cel żeby trochę zrzucić, bo w tv gruby jestem" - napisał na Instagramie Milanović. MP Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!